Królowa Jagieło

2009-10-06 5:30

Jest jedyną siatkarką obecnej kadry, obok rezerwowej rozgrywającej Izabeli Bełcik (29 l.), która wcześniej zdobyła dwa złote krążki ME w 2003 i 2005 roku. Aleksandra Jagieło (29 l.) świetnie się czuje w roli kolekcjonerki medali.

- Ten krążek z Łodzi ma kolor brązowy, ale trochę wpadający w złoto. Mama mi wywróżyła ten medal, powtarzała, że mam szczęście, jestem w czepku urodzona. Jak zwykle miała rację, wszystko się sprawdziło - śmieje się zawodniczka Muszynianki.

- Jak porównać dwa złota i brąz mistrzostw Europy?

- Z każdego medalu cieszę się tak samo. Kiedy trwała era "Złotek", nie mogłam w pełni uczestniczyć w tym, co się działo, bo byłam rezerwową. Dzisiaj zawieszam na szyi brąz mistrzostw Europy, który wywalczyłam występując cały czas w pierwszej szóstce drużyny narodowej. Dlatego smak tego medalu jest absolutnie specjalny. Ma wielkie znaczenie, bo grałyśmy w Polsce przed naszymi niesamowitymi kibicami.

- Wierzyła pani przed imprezą, że będziecie na podium?

- Nie zastanawiałyśmy się nad tym. A podczas mistrzostw chciałyśmy wygrać każde kolejne spotkanie. O medalu nie myślałyśmy.

- Tylko jeden zespół stanął wam na drodze i to dwukrotnie. Nie ma metody na Holandię?

- Nie chcę mówić, że to jakaś klątwa czy coś w tym rodzaju. Dzisiaj są od nas po prostu lepsze.

- Najtrudniejszy moment mistrzostw?

- Na pewno smutna sytuacja z żoną trenera Matlaka. Każdy zdał sobie wtedy sprawę, że mimo że cały czas poświęca się siatkówce, to nie zawsze sport jest najważniejszą rzeczą w życiu. Dramat naszego szkoleniowca dodatkowo nas zjednoczył, zmobilizował do jeszcze większej walki na boisku.

- Grałyście bez kilku gwiazd reprezentacji, a mimo to wywalczyłyście brąz. To co będzie, kiedy wrócą nieobecne dziewczyny?

- No to wtedy będzie złoto!

Aleksandra Jagieło

29 lat

klub: Muszynianka (przyjmująca)

wzrost - 180 cm, waga - 68 kg

zasięg w bloku: 291 cm

w ataku: 302 cm

oczy: zielone

zalety: "duch drużyny"

wada: czasem... brak pewności siebie

Najnowsze