To dopiero początek wielkich emocji w siatkarskiej Lidze Mistrzów. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle oraz Jastrzębski Węgiel oprócz tego, że znalazły się w półfinałach tych elitarnych rozgrywek to spisały się fantastycznie w pierwszych spotkaniach. Drużyna z Tomaszem Fornalem na czele pokonała Halkbank Ankarę 3:1 i to oni są faworytem w rewanżowym starciu, tym bardziej, że będą grali przed własną publicznością. Podopieczni Tuomasa Sammelvuo mieli na drodze bardzo trudnego rywala - Sir Safety Perugię, jednak dzięki fantastycznej współpracy całego zespołu okazali się lepsi od rywali, a całe spotkanie zakończyli w czterech setach (3:1). Taka zaliczka na pewno jeszcze bardziej zacieśni relację wszystkich zawodników i we Włoszech będzie łatwiej po takim rezultacie postawić "kropkę nad i".
Kaczmarek na gorąco po meczu! Reprezentant Polski nie popada w hurraoptymizm
Po meczu ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z Sir Safety Perugią wypowiedział się Łukasz Kaczmarek, który odniósł się do występu polskiego klubu, ale także wskazał atuty rywali przed zbliżającym się rewanżem. - Myślę, że na pewno zagraliśmy świetną siatkówkę. Teoretycznie mogliśmy zamknąć ten mecz w trzech setach, bo mieliśmy na tacy podaną szansę na wygranie drugiego seta. Nie udało się, ale co nas bardzo cieszy, wyszliśmy w trzecim secie zdeterminowani, nie rozpamiętując co się działo chwilę wcześniej - rozpoczął atakujący.
Kaczmarek odniósł się także do rewanżu, który odbędzie się 5 kwietnia. - Wiemy, jaką jakość ma drużyna z Perugii i jesteśmy świadomi, że możemy zagrać najlepszy mecz na świecie, ale niekoniecznie może to wystarczyć - zaznaczył 28-latek.