Casalmaggiore to zespół, w którym kilka lat temu występowały inne polskie kadrowiczki – Agnieszka Korneluk i Katarzyna Skorupa. W poprzednim sezonie ligi włoskiej w rundzie zasadniczej zajął 6. miejsce. W ćwierćfinale uległ późniejszym finalistkom z Monzy, a ostatecznie zakończył rozgrywki na 5. pozycji i w kolejnych rozgrywkach weźmie udział w europejskim Pucharze Challenge. Wcześniej nowy klub Polki potwierdził podpisanie umów z Eleną Perinelli, Laurą Melandri oraz Josephine Obossą.
Smarzek niedawno obchodziła 27. urodziny. W tym roku została powołana do szerokiej kadry przez selekcjonera Stefano Lavariniego, ale postanowił on jej nie zabierać na rozgrywki Ligi Narodów. Nie wiadomo, czy będzie brana pod uwagę w mistrzostwach Europy lub kwalifikacjach olimpijskich.
Smarzek przeżyła traumę
Ostatnio grała w brazylijskim Osasco, dokąd udała się w trudnym momencie w 2022 roku. Wówczas – w obliczu napaści Rosji na Ukrainę – musiała zerwać umowę w Rosji z klubem z Kaliningradu, resztę sezonu spędziła w Developresie, ale nie czuła się na siłach, by grać w kadrze. Mówiła nawet potem publicznie o stanach depresyjnych w związku z wydarzeniami wokół jej odejścia z rosyjskiego zespołu – niektórzy kibice mieli jej za złe, że w wypowiedziach tuż po wybuchu wojny nie zajęła jednoznacznego stanowiska.
Smarzek, która w nowym klubie będzie nosić koszulkę z numerem 17, tak skomentowała swój transfer do Włoch: – Witam wszystkich, jestem bardzo szczęśliwa, że w końcu mogę podzielić się z wami tą wiadomością. W nowym sezonie będę atakującą VBC Trasporti Pesanti Casalmaggiore. Do zobaczenia wkrótce.