- Przegraliśmy i to jest fakt - zaznacza Popko. - Trzeba tę imprezę podsumować. I to w miarę szybko, bo musimy przyjąć plan przygotowań do przyszłorocznych mistrzostw świata w Polsce.
Polacy mimo iż zapowiadli walkę o medale, odpadli już w barażu o ćwierćfinał przegrywając 2:3 z Bułgarią. W Polsce wynik poza czołową ósemką odbierany jest jako klęska. Dla trenera Anastasiego to trzeci przegrany turniej z rzędu po igrzyskach 2012 i Lidze Światowej 2013.
- Najpierw trzeba wszystko podsumować, porozmawiać, przemyśleć i podjąć jakieś decyzje - zaznacza Popko. - Tu nie chodzi o to, by kogoś skazać, czy zrzucić winę, ale w przyszłości pójść do przodu.
>>> Co dalej z Anastasim? Powinien odejść? [SONDA]
Czy PZPS rozważa zwolnienie Anastasiego? Wiceprezes związku odpowiada raczej wymijająco. - Pojawia się wrażenie, że drużyna nie wytrzymuje presji. Ta gra wygląda ciężko. Musimy ten problem jak najszybciej rozwiązać - ale dodaje. - Odpowiedzialność ponosi nie tylko trener, ale cała drużyna. Nie ma jednego winnego, chociaż oczywiście teraz jest najłatwiej zwalić winę na jedną osobę.
Teraz trenera Anastasiego czeka spotkanie z władzami związku i złożenie raportu. Później będzie jeszcze wydział szkolenia i dopiero zostanie podjęta decyzja o dalszych losach włoskiego trenera.