W ostatnim spotkaniu Memoriału Huberta Wagnera 2018 spotkały się dwie drużyny, które miały na swoim koncie komplet zwycięstw. O wygranej w tym turnieju decydowała więc bezpośrednia rywalizacja Polski z Rosjanami. To goście lepiej rozpoczęli to starcie. Choć pierwsza partia do pewnego momentu była bardzo wyrównana.
Po drugiej przerwie technicznej w polskiej ekipie coś się zacięło i rywale potrafili podbić wiele ataków, a co ważniejsze wyprowadzali skuteczne kontry. Sytuację próbował ratować jeszcze Damian Schulz, który pojawił się na parkiecie, ale Rosjanie wygrali 25:21. Podopieczni Vitala Heynena zdecydowanie lepiej zaprezentowali się w drugim secie.
Od początku prowadzili i choć przeciwnicy potrafili kilka razy doprowadzić do wyrównania o losach drugiej partii zadecydowała jej końcówka. Ponownie w głównej roli wystąpił Schulz, który rozbił rosyjskich zespół swoją zagrywką, a Polacy wygrali 25:22. O zwycięstwie w trzecim secie zadecydowała przede wszystkim gra w bloku.
Wydawało się, że Polacy znaleźli patent na Aleksieja Rodiczewa i Maksima Michajłowa. W tym elemencie gry punktowali i Mateusz Bieniek i Piotr Nowakowski, ale i Rosjanie nie pozostawali bierni. Partia rozstrzygnęła się na przewagi, a zakończył ją Dimitrij Wołkow po kontrataku i Rosjanie wygrali 26:24. Biało-czerwoni nie poddali się jednak i w czwartym secie zmiażdżyli rywali. Wszystko zaczęło się już na początku partii i świetnych zagrywek Nowakowskiego.
Polacy prowadzili aż 10:2 i do końca utrzymali tę przewagę i w znakomitym stylu doprowadzili do wyrównania wygrywając 25:15. Podopieczni Heyena za ciosem poszli w tie-breaku. Rosjanie wydawali się na bardziej zmęczonych spotkaniem, co uwydatniło się w końcówce decydującej partii. Polacy wygrali 15:10 i zostali zwycięzcami całego Memoriału Huberta Wagnera!