MŚ siatkarzy 2018, Vital Heynen, trener, reprezentacja Polski, siatkarze

i

Autor: FIVB Selekcjoner siatkarzy Vital Heynen

MŚ w siatkówce 2018. Vital Heynen o losowaniu: To było przydzielenie zespołów do grup

2018-09-24 17:38

– Nie jest tak źle, sprzyja nam i terminarz, i układ gier, i rywale – mówi „Super Expressowi” Vital Heynen, trener reprezentacji siatkarzy po losowaniu grup III rundy mistrzostw świata. Polacy zmierzą się w czwartek z Serbami, a w piątek z Włochami i grają w grupie J. W grupie I rywalizują giganci: USA, Brazylia i Rosja. Nie brakowało opinii, że losowanie to określenie nieco na wyrost, bo gospodarz zawsze szuka możliwości, by sobie pomóc. Już dzień wcześniej niektórzy polscy siatkarze byli przekonani, że w grupie zagrają z Włochami i Serbią. Selekcjoner zdaje się im wtórować...

„Super Express”: – Jest pan zadowolony z losowania?

Vital Heynen: – Jak pan nazwał to wydarzenie?

– Losowanie.

– Ja bym raczej powiedział „przydzielenie zespołów do grup”. A zatem, mamy dwie interesujące grupy. W jednej gra mistrz olimpijski, mistrz Europy i wygrywający tu wszystko Amerykanie. W drugiej gospodarz Włochy, Polska i Serbia. Patrzę na to i myślę sobie, że dla nas nie jest tak źle. Serbowie na pewno zagrają teraz z nami inaczej, bardziej agresywnie, z większą intensywnością. Czuję jednak, że przeciwko nim mamy spore szanse. I z nimi gramy pierwszy mecz. Dopiero potem okaże się, co nas czeka. O Włochach jeszcze w ogóle nie myślę.

– Dostaniecie dodatkowy dzień odpoczynku, bo zaczynacie dopiero w czwartek. To lepiej?

– To normalna procedura dla drużyn z pierwszych miejsc w poprzedniej rundzie, które dodatkowo dostają dzień wolnego, jeśli muszą podróżować. Tu akurat, w przeciwieństwie do losowania, terminarz nazwałbym terminarzem. Nie przepadam ogólnie za systemem gry w trzyzespołowych grupach. Wolałbym klasyczny ćwierćfinał, półfinał i finał. Na tym polega moje rozumienie rywalizacji sportowej: grasz mecz i awansujesz lub odpadasz. Ogólnie powiedziałbym że trafiliśmy dobrze w trzeciej rundzie.

– Zespół jest podbudowany awansem i pokonaniem Serbii w ładnym stylu?

– Najważniejsze, że nie mamy kontuzji. Michał Kubiak jest jeszcze trochę blady po chorobie, ale polepsza mu się. Ma kilka dni, żeby nabrać kolorów. W razie czego pożyczymy od dziennikarek róż do policzków.

– Jesteśmy w szóstce, czyli osiągnął pan cel stawiany przez związek.

– Proszę zwrócić uwagę, że po raz pierwszy od dawna w dużej siatkarskiej imprezie Polska w ogóle osiągnęła zakładany cel.

Najnowsze