Zuzanna Górecka mimo młodego wieku jest już doskonale rozpoznawalną siatkarką w Polsce. Regularnie występowała w reprezentacji i zachwyca nie tylko grą, ale również urodą. Obecnie przechodzi rehabilitację po ciężkiej kontuzji i na parkiet wróci dopiero za jakiś czas. O Góreckiej zrobiło się również głośno za sprawą jej życia prywatnego. Gdy siatkarka wyjawiła, że jest w związku ze Zbigniewem Bartmanem na parę wylał się ogromny hejt. Internauci zwracali uwagę przede wszystkim na różnicę wieku (Górecka ma 23, a Bartman 24 lata) oraz fakt, że były siatkarz do niedawna miał jeszcze żonę.
Górecka o fali hejtu. Była zaszokowana
W programie "W cieniu sportu" Górecka opowiedziała o krytyce, jaka na nią spadła. - Byłam w szoku, jak można hejtować aż tak osobę, a w zasadzie dwie osoby, nie znając historii i po prostu wiedząc, że "Zibi" się rozstał ze swoją byłą żoną i wszedł w nowy związek - powiedziała siatkarka. - Byłam w szoku, czytając to wszystko, jak ludzie nam życzyli i czego życzyli. Mówię: "Wow!". Przez chwilę miałam taką chwilę zwątpienia w to wszystko, bo to naprawdę dołowało i to bardzo - przyznała Górecka.
- Ja nikomu krzywdy nie zrobiłam, więc dlaczego ja mam się tłumaczyć ze swojego szczęścia komuś? I mówię: "Nie, nie będę tego robić", ale na początku siedziałam, czytałam te komentarze i byłam przerażona - wyjawiła. Górecka dodała, że wśród koleżanek z drużyny spotykała się ze zrozumieniem i słowami wsparcia. Nie brakowało jednak osób, które przez całą sytuację skreśliła z listy znajomych.