Przypomnijmy, cała afera zaczęła się na początku lipca. Wtedy pokrzywdzona kobieta zawiadomiła fińską policję o tym, że została zgwałcona. Funkcjonariusze ze Skandynawii działali bardzo szybko. Zatrzymali aż ośmiu zawodników reprezentacji Kuby w siatkówce. Po pewnym czasie dwóch z nich wyszło na wolność, a reszta została w areszcie. Miesiąc później podejrzani usłyszeli zarzut brutalnego gwałtu. Choć żaden z nich nie przyznał się do winy, to niemal jasnym było, że nie mogą liczyć na łaskę.
Tak też się stało. Na ławie oskarżonych zasiadł komplet sześciu podejrzanych. Tylko jeden z nich - 24-letni Dariel Albo Miranda został oczyszczony z zarzutów. Pięciu siatkarzy skazano na pięć lat więzienia. W tym gronie znaleźli się: 27-letni kapitan zespołu Rolando Cepeda Abreu, 21-letni Abrahan Alfonso Gavilan i Osmany Uriarte Mestre oraz 19-letni Ricardo Calvo Manzano. Trzy i pół roku za kratkami spędzi 21-latek Sosa Luis Sierra. Zawodnicy zaszkodzili nie tylko sobie, lecz także narodowej drużynie. Osłabieni Kubańczycy na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro przegrali wszystkie spotkania fazy grupowej, w tym z Polską 0:3.