W niedzielę 5 stycznia Polki ruszają do holenderskiego Apeldoornu, by walczyć o przepustkę do Tokio. A Magda zrobiła wszystko, by jak najlepiej przygotować się do imprezy. W lidze włoskiej, w której robi błyskawiczną karierę, jest atakującą, ale w drużynie narodowej musi ustąpić miejsca na tej pozycji Smarzek. By móc skorzystać z obu armat, trener Jacek Nawrocki musi przesuwać młodą siatkarkę na przyjęcie. Nie ma opcji, żeby obie z Malwiną nie przebywały jednocześnie na parkiecie. – Sezon we Włoszech mam bardziej udany niż się spodziewałam, bo gram dużo, ale w reprezentacji wracam na pozycję przyjmującej – komentuje Stysiak w rozmowie z „Super Expressem”. I przyznaje, że wiedząc, iż będzie potrzebna w innym miejscu na parkiecie, zdążyła się do tego przygotować, pracując więcej po treningach w Serie A.
– Szlifuję nową rolę cały czas, chociaż nie mamy go dużo przed kwalifikacjami. W lidze włoskiej nie grałam na przyjęciu, ale po treningach zostawałam i prosiłam trenera, by na mnie zagrywał – opowiada.
Turniej w Apeldoornie to małe mistrzostwa Europy. W tych prawdziwych Polki były czwarte. – Jest to nie pomyślenia, że z grupy zespołów takich jak Turcja, Holandia, Polska czy Niemcy tylko jeden uzyska kwalifikację olimpijską, a reszta nie zagra na igrzyskach. W końcu Europa jest najmocniejsza w siatkówce, a na przykład z Azji pojedzie jakiś słabszy zespół – zauważa Stysiak. – Trudno, takie jest życie, z kwalifikacji wychodzi jedna drużyna, co oznacza, że nie będzie tam nieważnych meczów. Dlatego trzeba wyjść i zagrać na 200 procent w każdym spotkaniu.
W ostatnim czasie o reprezentacji siatkarek mówiło się częściej w kontekście konfliktu na linii zawodniczki – selekcjoner. Stysiak nie było wśród „buntowniczek”, bo uznała, że za krótko jest w zespole, by zabierać głos. Dzisiaj też woli się skupić na sporcie.
– Było minęło, to temat zamknięty, najlepiej do niego nie wracać i nie ma co go roztrząsać. Mamy ważniejsze rzeczy na głowie i skupiamy się na kluczowym turnieju – zapewnia.
Przypomnijmy, że w Holandii zagramy w grupie A z Bułgarią, Azerbejdżanem i Holandią. W grupie B zmierzą się Turcja, Niemcy, Chorwacja i Belgia. Dwie pierwsze drużyny każdej grupy awansują do półfinału. Tylko zwycięzca turnieju otrzyma bilet na igrzyska.