Walczył twardo z Michaelem Schumacherem, zdobył wicemistrzostwo świata F1, przeżył katastrofę lotniczą, w której zginęli piloci jego samolotu. Jednak kto wie, czy najbardziej dramatycznej walki nie stoczył z ciężką chorobą, na którą zachorował, odchudzając się.
Po 16 latach startów David Coulthard (37 l.) jako milioner zdecydował się zakończyć karierę. - Chorowałem na bulimię - wyznał w wywiadzie dla BBC. - Jako młody kierowca ciągle myślałem o własnym ciele. Chciałem być wytrenowany i szczupły, nigdy nie jadłem fast foodów i słodyczy. Aż w końcu wpadłem w bulimię. Jadłem, a potem palec do buzi i wymiotowałem. Traktowałem to jako część mojego zawodu. Stawałem codziennie trzy razy na wadze i gdy wieczorem waga pokazywała pół funta więcej niż rano, szedłem na pływalnię albo wiosłowałem. Albo znów wsadzałem palec w usta... - opowiada Coulthard.
Szkot twierdzi, że ta choroba dopadła go gdy miał 16 lat. - Znalazłem się na fałszywej drodze. Nikomu nie radzę nią iść. Ale nacisk na młodych kierowców był olbrzymi. I tak jest do dzisiaj - zapewnia.