Dakar 2016. Bardzo dobry etap Przygońskiego, Piątek blisko dwudziestki

2016-01-15 10:34

Bardzo dobra jazda Kuby Przygońskiego dała mu najlepsze miejsce etapowe na tegorocznym Dakarze – dwunaste. Mimo, że odcinek był dla niego bardzo wyczerpujący, zawodnik ORLEN Team może być z siebie zadowolony. Marek Dąbrowski z Jackiem Czachorem oraz Adam Małysz wciąż pną się w górę w klasyfikacji, zaś Kuba Piątek walczy o pierwszą dwudziestkę w generalce.

Kuba Przygoński bardzo dobrze pojechał dzisiejszy etap, zajmując dwunaste miejsce. W generalce jest wciąż siedemnasty, tracąc trzynaście minut do Martina Prokopa, ale nad osiemnastym Markiem Corbettem ma ponad czterdzieści minut przewagi.

– Startowaliśmy ze słabej pozycji, ale jechało nam się bardzo dobrze. Szybko wyprzedziliśmy ze trzydziestu zawodników. Odcinek był długi, ciężki fizycznie i nawigacyjnie, więc obaj z Andriejem byliśmy bardzo zmęczeni po jego ukończeniu. Było dużo kurzu, dziur, samochód cały czas podskakiwał. Tym bardziej cieszymy się, że nam dziś dobrze poszło i mamy dobrą pozycję na starcie jutrzejszego etapu – powiedział Kuba Przygoński po osiągnięciu swojego najlepszego jak dotąd wyniku etapowego na tegorocznym Dakarze. – Dwunaste miejsce etapowe jest dla nas bardzo dobre. Oby jutro poszło nam równie udanie.

23. czas na dzisiejszym odcinku zanotowali Marek Dąbrowski i Jacek Czachor. Pną się w górę w klasyfikacji i weszli już do pierwszej trzydziestki.

– Jedziemy spokojnie, nie musimy liczyć każdej sekundy, bo po wcześniejszych problemach ze skrzynią biegów dla nas celem numer jeden stało się ukończenie Dakaru. Ale cieszę się, że pniemy się w górę w klasyfikacji. Jeśli spojrzeć na to, ile samochodów wyprzedziliśmy na ostatnich etapach, startując po awarii z 99. miejsca, to nie mamy się czego wstydzić – powiedział Jacek Czachor.

Adam Małysz na jedenastym etapie Dakaru zajął trzydzieste miejsce, w generalce awansując na 51.

– Łatwo nie było, bo prawie cały czas jazda w fesz-feszu i w rzekach, a trasa była mocno rozkopana po ciężarówkach. Auto dziś już się nie przegrzewało, ale i tak napotkaliśmy sporo przeszkód, które ledwo udało nam się pokonać. Najważniejsze, że się udało. Widać, że Marc Coma naprawdę postarał się, żeby było nam ciężko. Do samego końca odcinka nie mieliśmy dosłownie chwili oddechu – powiedział Adam Małysz.

W klasyfikacji motocykli Kuba Piątek walczy o wejście do pierwszej dwudziestki. Na dzisiejszym etapie był 25., ale w klasyfikacji generalnej do dwudziestego Francuza Alaina Duclosa traci tylko niecałe dwie minuty. Ma dwa etapy na odrobienie tej straty.

– Kolejny długi i bardzo wymagający odcinek, mnóstwo kurzu i fesz-feszu. Do tankowania jechałem spokojnie, żeby nieco oszczędzać siły, ale potem złapałem fajne, dobre tempo. Po ok. 80 kilometrach pękł mi tylny przewód hamulcowy i straciłem tylny hamulec. Ostatnie kilometry jechałem zachowawczo, ponieważ trasa była mocno rozjeżdżona i z jednym hamulcem mógłbym mieć na niej problemy – powiedział Kuba Piątek.

Jutro zawodników czeka przedostatni etap tegorocznego Dakaru, z San Juan do Villa Carlos Paz. To będzie jeden z najdłuższych odcinków specjalnych w tym roku, liczący 481 km. Łącznie z dojazdówkami zawodnicy pokonają 931 km.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze