Kamil Wiśniewski, Rajd Dakar

i

Autor: EastNews Kamil Wiśniewski, Rajd Dakar

Dakar 2022. Podium czeka na Polaków

2022-01-13 19:52

Maratoński rajd terenowy zbliża się do końca. Po przedostatnim, 11. etapie w czołowych trójkach są dwaj polscy zawodnicy. Nie powinni stracić tych pozycji na ostatnim, piątkowym etapie, z metą w mieście Dżudda, którego odcinek specjalny wynosi tylko 164 km.

Jadący quadem Yamaha Raptor 700 Kamil Wiśniewski zajął drugie miejsce na 11. etapie i w klasyfikacji generalnej quadów zajmuje trzecią pozycję. Zmniejszył stratę do wyprzedzającego go Argentyńczyka Francisco Moreno z 8.15 do 3.31 min. Bez względu na to, czy zdoła ją zniwelować w piątek, jest o krok od pierwszego w karierze miejsca na podium Dakaru.

Trzecie miejsce zajmuje także polska załoga w kategorii pojazdów lekkich (UTV). Nie jest nią jednak, jak dzień wcześniej, Michał Goczał z pilotem Szymonem Gospodarczykiem. Lokatę młodszego brata przejął Marek Goczał z Łukaszem Łaskawcem. Byli oni najlepsi na 11. etapie, a w tegorocznym Dakarze zebrali już piękną kolekcję: pięć wygranych etapów oraz prolog. I gdyby nie urwane koło na etapie 2., byliby liderami imprezy. A tak walkę o zwycięstwo na ostatnim etapie przyjdzie stoczyć Hiszpanom Gerardowi Farresowi i Diego Ortedze z Austinem Jonesem (USA) i Gustavo Gugelminem (Brazylia). Dzieli ich różnica zaledwie 101 sekund. Natomiast Marek Goczał traci do liderów 17.59 min.

12/01/2022  Dakar 2022. Dwa polskie pojazdy na medalowych pozycjach

W najbardziej prestiżowej rywalizacji – samochodów terenowych – z piątej na szóstą pozycje zsunął się ponownie Jakub Przygoński z pilotem Timo Gottschalkiem na Mini John Cooper Buggy. Nie ma szans na czołową trojkę. Prowadzący w klasyfikacji 3-krotny zwycięzca Dakaru, Katarczyk Nasser Al-Attiyah na Toyocie zachował ponad pół godziny przewagi nad Francuzem Sebastienem Loebem (Prodrive Hunter).

Warto jednak zauważyć drugie z rzędu etapowe zwycięstwo kierowców fabrycznych Audi. Hybrydowy napęd (silnik spalinowy i elektryczny) pojazdu Audi RS Q E-tron nie całkiem sprawdził się w tegorocznych zmaganiach, bowiem kierowcy tych samochodów mieli awarie na wstępnych etapach. W środę jednak najszybszy na trasie okazał się legendarny Francuz Stephane Peterhansel (14-krotny triumfator tej imprezy), a czwartek – Hiszpan Carlos „Matador” Sainz.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze

Materiał sponsorowany