- Tak zaryczałem, że przez kilka godzin gardło mnie bolało - mówi nam Krzysztof Hołowczyc.
- Zaryczałem samochód Formuły 1 z przygazówkami, z przejściem do szóstego biegu z ostrym hamowaniem - chwali się rajdowiec.
Po co to ryczenie? Firma Williams Martini Racing za każde ryknięcie w kraju płaci pieniądze na akcję promującą bezpieczeństwa na drodze. - W naszym przypadku to 30 tys. ryknięć, czyli 150 tys. zł - zdradza Hołowczyc.
Rajd Polski: Znakomity początek Roberta Kubicy. Tylko mistrz świata szybszy
Pieniądze pójdą m.in. na alkotesty. - Rozdamy 30 tys. alkomatów, ale przede wszystkim chcemy uświadomić kierowcom, że alkohol i pojazd nigdy nie będą ze sobą współgrać - mówi Hołowczyc. Do akcji "Zarycz dla życia" przyłączyło się wiele gwiazd, m.in. Martyna Wojciechowska (41 l.) i Adam Małysz (38 l.).