Wygląda na to, że po słabszym weekendzie w Singapurze, gdzie kierowcy Mercedesa zmagali się z problemami natury technicznej, wszystko wróciło do normy. W niedzielę na suchym torze Suzuka podczas GP Japonii na Lewisa Hamiltona i Nico Rosberga nie było mocnych. Brytyjczyk odniósł swoje 41. zwycięstwo i zrównał się w liczbie triumfów ze swoim idolem - legendarnym Ayrtonem Senną. Niemiec z Mercedesa finiszował prawie 20 sekund po koledze ze stajni.
GP Japonii: Lewis Hamilton i Mercedes zdominowali Formułę 1
Drugą siłą w Formule 1 jest na pewno Ferrari. Kierowcy tego teamu w Japonii zajęli 3. i 4. miejsce. Na podium wyścig ukończył Sebastian Vettel, który miał nadspodziewanie małą stratę do Rosberga. Na czwartej pozycji do mety dojechał Kimi Raikkonen.
Kolejny wyścig z cyklu Grand Prix odbędzie się 11 października. Tym razem najlepsi kierowcy świata ścigać się będą w rosyjskim Soczi. Rok temu, podczas pierwszych w historii zawodów na tym torze, równych nie miał sobie Hamilton.