To był dla Polaków wyścig smutny. Przynajmniej dla jednego. Krzysztof Kasprzak w Australii - po koszmarnych występach w obecnym sezonie - żegnał się bowiem, przynajmniej na rok, z cyklem Grand Prix. Ale akurat daleko od domu pojechał znakomicie. Nie awansował do finału, ale stoczył kilka pasjonujących bojów i odpadł dopiero w półfinale rywalizacji. Niestety, nie pozwoliło mu to opuścić ostatniej pozycji w klasyfikacji generalnej i wśród zawodników regularnie startujących w Grand Prix... okazał się najgorszy.
Verva Street Racing: Utrudnienia w ruchu ulicznym!
Lepiej poradził sobie Maciej Janowski. Drugi z Polaków wygrał pierwszy półfinał, a w finale o wyniku zadecydowała niebezpieczna kraksa, w której udział wzięli Hancock i Jason Doyle. Ten drugi boleśnie upadł na tor, został jeszcze najechany przez zawodnika biało-czerwonych i przetransportowano go do szpitala.
W powtórce Hancock nie miał już sobie równych, a Janowski do ostatnich metrów walczył z Nielsem Iversenem, ale ostatecznie przegrał i zajął miejsce na najniższym stopniu podium.
Dało to naszemu zawodnikowi siódme miejsce w klasyfikacji generalnej. Hancock po zwycięstwie zapewnił sobie srebrny medal. Złoty medal już wcześniej zapewnił sobie Tai Woffinden, a brąz przypadł Nickiemu Pedersenowi.
Klasyfikacja generalna Indywidualnych Mistrzostw Świata 2015:
1. Tai Woffinden (Wielka Brytania) – 163 pkt.
2. Greg Hancock (USA) – 147
3. Nicki Pedersen (Dania) – 131
4. Niels Kristian Iversen (Dania) – 120
5. Jason Doyle (Australia) – 114
6. Matej Zagar (Słowenia) – 107
7. Maciej Janowski (Polska) – 106
8. Chris Holder (Australia) – 95