Wojsko strzelające do demonstrantów, bitwy na ulicach, polityczny zamęt - w tych warunkach przeprowadzenie wyścigu Formuły 1 byłoby skrajną nieodpowiedzialnością. Bernie Ecclestone postanowił nie zabierać Bahrajnowi jego GP, lecz tylko przełożyć ten wyścig na koniec sezonu, po GP Kuala Lumpur. Szef Formuły liczy, że do tej pory sytuacja polityczna w Bahrajnie pozwoli na bezpieczne przeprowadzenie zawodów.
Tak więc do inauguracji przewidzianej na dzień 13 marca najprawdopodobniej nie dojdzie. Większość teamów trenuje na Circuit de Catalunya pod Barceloną, a wyniki prób są zaskakujące. Najszybszy był Nico Rosberg jeżdżący w teamie Mercedesa, ale drugi czas uzyskał...Witalij Pietrow, który pod nieobecność Roberta Kubicy "wyszedł z cienia".