F1. GP Malezji. Czy znów będzie deszczowy horror?

2011-04-07 15:02

Przed rokiem kwalifikacje do wyścigu GP Malezji na torze Sepang trzeba było przerwać, bo lało tak, że kierowcy nic nie widzieli. W tym roku wyścig też startuje w samym środku monsunu.

Toe Sepang został zbudowany w rekordowym tempie w roku 1999, ale jak to przy szybkich robotach popełniono trochę błędów. Jednym z nich jest brak odpowiedniej ilości odpływów dla wody.

Kiedy pada Sepang zamienia się w krętą kałużę. Tylko dwaj kierowcy ten tor lubią, Michael Schumacher, który w przeszłości (2000 -2004) wygrywał tu cztery razy i Fernando Alonso, który wygrał dwa razy. Kimi Raikkonen, który też zwyciężył na Sepang dwa razy twierdzi, że to tor ciężki i trudny.

Przed rokiem w GP Malezji triumfowały dwa Red Bulle, Sebastiana Vettela przed Markiem Webberem. W tym sezonie młody mistrz z Niemiec zapowiada powtórkę.

Przeczytaj koniecznie: Mecz Lechia - Legia: Skandal! Staruch prowadził doping

Robert Kubica jeździć tam nie lubił, mimo, że w roku 2008 był tam drugi.  eraz jednak pewnia dałby wszystko by znów usiąść w bolidzie i pościgać się w tym "basenie Formuły 1".

Ostatnie doniesienia z Malezji są takie, że...deszcz będzie obfity. W niedzielę podczas wyścigu jest szansa, że na chwilę może się przejaśnić. Ale to mała szansa...

Najnowsze