Początek wyścigu zdominował samochód bezpieczeństwa, który pojawił się na torze po tym, jak wypadli z niego Kevin Magnussen i Daniił Kwiat. Później emocji dostarczali przede wszystkim kierowcy ze środka stawki. Czołówka wyglądała następująco: Lewis Hamilton, Valtteri Bottas, Max Verstappen i Charles Leclerc. To, co wydarzyło się w samej końcówce, przeszło jednak najśmielsze oczekiwania! Najpierw oponę i drugie miejsce stracił Bottas. Verstappen wskoczył za plecy Hamiltona i zjechał do alei serwisowej, żeby jeszcze powalczyć o dodatkowy punkt dla autora najszybszego okrążenia. Nie mógł wtedy przypuszczać, że za moment oponę straci lider wyścigu! W międzyczasie oponę stracił także Carlos Sainz. Hamilton zdołał jednak dojechać do mety, wygrywając swoje siódme GP Wielkiej Brytanii!
DTM: Koszmary Roberta Kubicy wróciły!