Po drugim miejscu w ostatnim Grand Prix Polski w Toruniu "Mały" zmniejszył stratę do lidera Grega Hancocka (41 l.) do 17 punktów.
- Nie poddaję się i wciąż walczę. Staram się gonić Grega, a jednocześnie uciekać przez znakomitymi zawodnikami, którzy czyhają za moimi plecami. Zdaję sobie jednak sprawę, że przewaga Hancocka nie jest mała. Amerykanin jeździ w tym sezonie fantastycznie, ale ciągle wierzę, bo sport jest przewrotny - podkreśla Hampel, który na sobotnią Grand Prix w Vojens pojedzie jako mistrz Polski.
- Cieszę się, że wreszcie zdobyłem złoto, tym bardziej że wygrałem wszystkie biegi. Teraz jednak myślę tylko o Vojens - kończy Hampel.