Gest taki jest symbolem ruchu „Black Lives Matter” grupującego ludzi protestujących przeciwko rasizmowi. Wielu sportowców klękało już w trakcie zawodów, wyrażając swoje jednoznaczne stanowisko w tej kwestii. – Jeśli mamy to zrobić, to wszyscy – powiedział Norris. – Zdziałamy co tylko możemy, by pokazać, że nam zależy i że szanujemy każdego. Kiedy nadejdzie pora, zrobimy to, co należy – podkreślił młody kierowca McLarena.
Ważna informacja dla Roberta Kubicy. Wiemy, kiedy Alfa Romeo ogłosi decyzje personalne na 2021 rok
Głównym orędownikiem mocnego głosu w kwestii rasizmu jest oczywiście mistrz świata Lewis Hamilton, jedyny czarnoskóry kierowca w historii Formuły 1. Brytyjczyk jako pierwszy ostro zaprotestował przeciwko bierności środowiska wyścigowego wobec wypadków w USA, kiedy to w wyniku działań policji ginęli czarnoskórzy obywatele.
Konsekwencją antyrasistowskich działań Hamiltona miała też być zmiana malowania bolidu mercedesa na ten sezon. Zamiast tradycyjnej od kilkudziesięciu lat srebrnej karoserii, auto otrzymało nowy, w większości czarny kolor lakieru. Na samochodzie będzie także widniał napis „End Racism” (skończcie z rasizmem). Podobno jeden telefon Hamiltona wystarczył, by szefostwo teamu dokonało tych zmian.
Rozjechali SZYCHĘ za rasistowskie komentarze, a on się nie poddaje. "Nie moja wina, że jestem biały"
– Lewis bardzo mocno zaangażował się w kwestie walki z rasizmem – przyznał George Russell, kierowca Williamsa. – Ma pełne prawo do takich działań. To otworzyło oczy wielu ludziom. Musimy to popierać. F1 to sport zdominowany przez białych – przyznał Russell.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj