Koledzy bronią Boruca

2008-12-08 11:20

W meczu z Hibernian Artur Boruc (28 l.) puścił jedną z największych szmat w sezonie. Jego kolega z Celtiku, Gary Caldwell, starał się pocieszyć naszego golkipera.

Ostatnie miesiące w życiu Boruca to istny koszmar. Nie idzie mu w życiu zawodowym i prywatnym. To, co zrobił w ostatnim ligowym spotkaniu, dowiodło, jak naprawdę jest źle. To już nie jest ten sam Boruc.

- Nie winimy go jednak za porażkę. Takie rzeczy się zdarzają. Artur w szatni nic nie mówił. Nie musiał. Dobrze wiedzieliśmy, że fatalnie się czuje. Uważam, że to wciąż jeden z najlepszych bramkarzy na świecie. Cieszę się, że mamy go w Celtiku - powiedział Caldwell.

Porażka 0:2 zakończyła wspaniałą passę 12 zwycięstw "The Bhoys" w lidze.  

Jeśli jeszcze nie widzieliście:

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze