Polscy kibice marzyli o powrocie Roberta do wyścigów formuły 1, ale po fiasku negocjacji z teamem Williamsa, Robert miał zasiąść za kierownicą samochodu wyścigowego serii DTM. Ta słynna niemiecka seria wyścigowa przesunęła jednak start z kwietnia na połowę lipca. Nie ma jednak gwarancji, że w ogóle wystartuje.
Polacy liczą, że Robert Kubica będzie MIAŻDŻYŁ rywali. Polak nie pozostawił im złudzeń
Jakiś czas temu Kubica zgłosił się do DTM wraz z Orlen Team ART.
- Mamy przygotowanych kilka scenariuszy. Ten najlepszy zakłada start w lipcu i zorganizowanie wszystkich rund zgodnie z planem. Ten najgorszy, że nie będziemy mieć w tym roku ani jednego wyścigu. Może się okazać, że ostatecznie będziemy mieć coś pośrodku - powiedział Gerhard Berger, szef DTM w wywiadzie dla "Auto Motor und Sport"