Gorzowianie już przygotowują dla Kasprzaka aneks do umowy (jest związany ze "Stalówką" do 30 października 2017 roku). Jeśli go podpisze, za rok jazdy dostanie około miliona złotych (teraz zarabia 1,7 mln). Najprawdopodobniej zdecyduje się na obniżkę o 700 tysięcy złotych, bo po tak słabym sezonie nikt inny go nie chce. Złośliwi mówią, że z formą Kasprzaka nie dzieje się nic dziwnego, tylko po prostu wrócił do normalnej dyspozycji po roku nieprzewidzianego wystrzału (został wicemistrzem świata).
Czy coś może skłonić szefów Stali do wyrzucenia aneksu do kosza? Nic na to nie wskazuje, choć... Jeśli Kasprzak w meczu ze Stalą Rzeszów znów pojedzie jak mistrz i zapewni gorzowskiemu zespołowi utrzymanie, to może dać im do myślenia. W jego nagłą reaktywację trudno jednak uwierzyć.