Rajd Wysp Kanaryjskich - Robert Kubica 4

i

Autor: archiwum se.pl

Maciej Baran o Rajdzie Korsyki: Potrzebujemy trochę więcej szczęścia

2013-05-21 4:00

Sportowy fart nie jest ostatnio sprzymierzeńcem Roberta Kubicy (29 l.). Polski kierowca teamu Citroen Racing miał przygody podczas wszystkich rajdów, w których wystartował w 2013 roku. Także ostatnia impreza - rozstrzygnięty w sobotę Rajd Korsyki - skończyła się dla krakowianina awarią auta.

- Robert podkreśla ciągle, że brak mu doświadczenia w rajdach, i to prawda. Jest jednak wyjątkowym człowiekiem i kierowcą, który sobie doskonale radzi, adaptuje się szybko do nowych warunków. Myślę, że w każdym kolejnym rajdzie będzie nam szło coraz lepiej - zapewnia mimo problemów Maciej Baran (39 l.), pilot Kubicy.

Polska załoga jadąca citroenem DS3 wskoczyła na pierwsze miejsce po 4 odcinkach specjalnych Tour de Corse, ale potem posłuszeństwa odmówił układ paliwowy.

- Rajd Korsyki to wyjątkowa impreza, nie bez przyczyny będąca dawniej w kalendarzu mistrzostw świata. Piękne, kręte drogi, przyczepny asfalt, ale równocześnie nieprzewidywalna pogoda, która zmienia się bardzo szybko - opowiada Baran. - Dobrze się nam jechało, właściwie dobieraliśmy opony, tym bardziej szkoda tej awarii. One zdarzają się zawsze, to w końcu tylko urządzenia mechaniczne. Boli to, że takie sytuacje są kompletnie niezawinione przez załogę. Ciężko się pogodzić, jeśli z pozycji lidera spada się w niebyt - przyznaje Baran, który zauważa, że w ostatnich tygodniach pech prześladuje jego i Roberta wyjątkowo często.

- Potrzebujemy trochę więcej szczęścia, bo ostatnio nam ono nie sprzyja. Pozostajemy jednak w dobrych humorach i jestem przekonany, że uśmiechem zwalczymy wszystkie nieprzyjazne chwile - podkreśla pilot Kubicy.

Baran ma olbrzymie doświadczenie rajdowe i wie, czego potrzeba, by załoga rozumiała się bez słów. - Trzeba czasu, a kilka przejechanych rajdów pozwala nam się czuć coraz pewniej w aucie. Ja dużo lepiej rozumiem opis trasy Roberta, on bardziej mi ufa. Trzeba dobrze przygotować się do jazdy na zapoznaniu z trasą. Tak, żebym ja właściwie zapisał notatki, a Robert precyzyjnie je podyktował. Wtedy na samych zawodach można ruszyć jak najszybciej już od pierwszego przejazdu - tłumaczy.

Pod koniec maja Kubica i Baran ruszają na kolejny sprawdzian wymagający nie lada kunsztu - szutrowy Rajd Akropolu. - Będzie bardzo trudny, bo jedzie się po wyjątkowo złych, zniszczonych i kamienistych drogach - analizuje Baran. - Paradoksalnie, w tej imprezie nie trzeba wygrywać odcinków, żeby wygrać rajd, czasy poszczególnych etapów nie są najważniejsze. Jazda wymaga za to dużej cierpliwości. To zawsze był jeden z trudniejszych i wyniszczających samochód rajdów.

Najnowsze