Bartosz Zmarzlik

i

Autor: Cyfra Sport Bartosz Zmarzlik

Na kibiców żużla spadł potężny cios. Mnożą się wielkie problemy, czarny scenariusz coraz bliżej

2021-03-22 13:07

Za niespełna miesiąc miała rozpocząć się kolejna edycja Speedway Grand Prix. Żużlowcy rywalizację o Indywidualne Mistrzostwo Świata mieli rozpocząć we Włoszech, ale plany ponownie spełzły na niczym. Grand Prix Italii zostało bowiem odwołane i na początek sezonu przyjdzie poczekać o wiele dłużej. Powodem takich ruchów organizatorów jest rzecz jasna pandemia koronawirusa.

Wciąż nie wiadomo, kiedy pandemia dobiegnie końca, a to przekłada się na wiele dziedzin życia w tym sport. Wiele dyscyplin radzi sobie jak może i rozgrywanie zawodów, czy meczów nie zamarło, ale wciąż pojawiają się kolejne problemy. Pod koniec kwietnia, a konkretnie w ostatni weekend tego miesiąca, żużlowcy mieli ruszyć do boju w cyklu Speedway Grand Prix. Pierwsze zawody miały odbyć się na Półwyspie Apenińskim.

Robert Kubica ma złą wiadomość dla wielu kibiców. Te słowa nie pozostawiają wątpliwości, znów to samo?

Robert Lewandowski odznaczony przez prezydenta

Plany legły jednak w gruzach i początek sezonu na pewno nie będzie miał miejsca 24 kwietnia. GP Włoch zostało bowiem odwołane. - Z przykrością stwierdzamy, że nie będziemy w stanie wrócić do Włoch w tym roku. To najlepsza decyzja dla zawodników, jak i kibiców - przekazał Paul Bellamy za pośrednictwem portalu speedwaygp.com.

Dudek z koronawirusem. Kolejne zakażenie w polskim sporcie

Tym samym zaczyna powtarzać się scenariusz sprzed roku, kiedy terminarz Speedway Grand Prix został niemal całkowicie zmieniony. Po odwołaniu rywalizacji we Włoszech, pierwsza imprezą w kalendarzu jest Grand Prix w Niemczech, które zaplanowano na maj. Nie jest pewne jednak, czy i za naszą zachodnią granicą zawody uda się rozegrać. Czarny scenariusz przed tym sezonem zaczyna coraz mocniej dawać o sobie znać.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze

Materiał sponsorowany