Kluczem do dobrego wyniku w Spa był nowy pakiet aerodynamiczny. BMW postawiło na małe tylne skrzydło, znacznie mniejsze niż w poprzednich wyścigach - belgijski tor wymaga stosunkowo małego docisku aerodynamicznego.
- Udowodniliśmy, że jesteśmy w stanie walczyć o dobre pozycje na tego typu torach - cieszy się Kubica. Trudno się dziwić jego doskonałemu nastrojowi. Już za niespełna dwa tygodnie F1 przeniesie się do Włoch. Na ulubionym torze Roberta - w Monzie pod Mediolanem - docisk aerodynamiczny jest jeszcze mniejszy!
- Mamy powody do optymizmu - przyznaje Polak. - Dobrze jest znów walczyć o podium...
Przed BMW i Kubicą jeszcze dużo pracy. Niemiecka stajnia chce zrobić wszystko, by z honorem pożegnać się z F1. Z kolei Robert walczy o dobry kontrakt na przyszły sezon. Wielu ekspertów i kibiców widzi go w barwach Ferrari. A czy może być lepsze miejsce do zaimponowania szefom włoskiej stajni niż właśnie Monza?
Nad tym wszystkim Kubica będzie się zastanawiał... w Polsce. Dziś w Warszawie weźmie udział w imprezie organizowanej przez jednego ze swoich sponsorów - szwajcarskiego producenta zegarków, firmę Certina.