Nie żyje Tomasz Orłowski. Orlen Oil Motor Lublin pożegnał ważną postać lubelskiego klubu
- Z ogromnym żalem informujemy, że 24 października zmarł Tomasz Orłowski. Tomek był odpowiedzialny za wypuszczanie naszych zawodników z parku maszyn na tor. Składamy najszczersze kondolencje rodzinie i bliskim. Tomek, Twoje miejsce na zawsze będzie przy Z5. - poinformował niespodziewanie mistrz PGE Ekstraligi w mediach społecznościowych, zamieszczając specjalną grafikę z czarno-białym zdjęciem zmarłego.
Środowisko żużlowe żegna zmarłego Tomasza Orłowskiego
Orłowski z lubelskim klubem związany był od wielu lat i angażował się nie tylko w mecze i prace pierwszej drużyny mistrza Polski. Swoim doświadczeniem służył również w zawodach juniorskich, dzięki czemu zaskarbił sobie sympatię wielu fanów, dziennikarzy i ludzie związanych ze środowiskiem żużlowym, nie tylko w Lublinie.
- (...) Od zawsze biło od niego bardzo dużo ciepła i pozytywnego nastawienia. Zawsze znalazł czas, aby porozmawiać, szczególnie o żużlu. Do swojej pracy bardzo chętnie przychodził, choć traktował to jako hobby. To spory cios dla lubelskiego środowiska żużlowego - wspomina zmarłego dziennikarz "WP Sportowe Fakty", Michał Mielnik.
Pod wpisem Motoru Lublin w mediach społecznościowych nie brakuje wpisów od internautów i pasjonatów żużla, którzy nie tylko żegnają zasłużonego dla klubu Orłowskiego, ale również składają kondolencje rodzinie zmarłemu, okazując mu w ten sposób należny szacunek. Orłowski prywatnie był członkiem zespołu rockowego, a motocykle były jego największą pasją.