Trasa była usiana wielkimi dziurami w drodze. Kto w taką wpadł, zostawiał tam zwykle zawieszenie. Slalom między wybojami najlepiej zniosły Hummery, zwycięzcą odcinka okazał się Nasser Al-Attiyah, pozycję lidera utrzymał jednak Stephane Peterhansel. "Hołek" trzymał się dzielnie, ukończył etap na 5. pozycji, ale w generalce awansował.
Zaskakująco dobrze radzi sobie Adam Małysz, który awansował na 49. pozycję.
Kolejny odcinek rajdu będzie...jeszcze trudniejszy. Motocykliści z San Rafael do San Juan pojadą 561-kilometrową trasą prowadzącą przez regle Andów, dla samochodów trasa wynosi 499 km.