Świeczka

i

Autor: Pixabay/zdj. ilustracyjne

Smutna wiadomość

Smutna wiadomość obiegła Polskę. Nie żyje Bogusław Nowak, miał 72 lata

2024-07-10 17:37

Smutna wiadomość obiegła Polskę. W wieku 72 lat zmarł były reprezentant Polski w żużla - Bogusław Nowak. Sportowiwc wsławił się jako trener młodzieży. To właśnie on uczył jazdy na motocyklu późniejszego mistrza świata i legendę dyscypliny - Bartosza Zmarzlika.

Smutna wiadomośc obiegła całą Polskę. W wieku 72 lat zmarł były trener Bartosza Zmarzlika i eks-reprezentant Polski w żyżla - Bogusław Nowak. Informację o śmierci sportowca przekazali przedstawiciele Stali Gorzów, w której Nowak pracował jako trener młodzieży. Cała Polska pogrążyła się w żałobie. 

Nie żyje Bogusław Nowak. Legenda polskiego żużla miała 72 lata

Informację o śmierci Nowaka przekazała Stal Gorzów w specjalnej publikacji na swoich mediach społecznościowych.

- - Dziś odeszła nasza WIELKA legenda, Bogusław Nowak. Wspaniały żużlowiec, niesamowity człowiek i trener wielu wychowanków naszego klubu. Był wzorem dla wielu z nas  - napisali przedstawiciele klubu.

Jako zawodnik Nowak kojarzony jest głównie ze Stalą Górz, ale ma w CV także unię Tarnów. Był indywidualnym mistrzem Polski i drużynowym wicemistrzem świata. Sześć razy wygrywał ligę.

Karierę sportową zakończył w 1988 roku, po tym, jak doznał złamania kręgosłupa, przez co zmuszony był do poruszania się na wózku inwalidzkim. Oprócz kariery sportowej, Nowak poświęcał bardzo dużo wychowywaniu młodzieży. To właśnie on był jednym z pierwszych trenerów Bartosza Zmarzlika.

- Te nasze wyścigi obserwował mały chłopiec, widziałem, że oczy zrobiły mu się wielkie.. Podszedł do mnie i zapytał, czy on także mógłby spróbować. Po dwóch dniach, we wtorek zjawił się na zajęciach, z całą rodziną: mamą, tatą i starszym bratem Pawłem. Tego dnia, z tego co pamiętam, jeszcze nie jeździli, nie mieli sprzętu. Ale udało się szybko sprowadzić dwa motocykle do mini-żużla z Danii. I tak się rozpoczęła przygoda ze sportem przyszłego mistrza świata. Bartek miał wtedy sześć lat i przez następne siedem trenował i startował w mojej szkółce - opowiadał swego czasu zmarły, cytowany przez "WP. SportoweFakty".

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze