Tragedia, która spotkała Michaela Schumachera, odbiła się szerokim echem. Lata temu niemiecki kierowca podczas jazdy na nartach upadł tak niefortunnie, że mocno uderzył się głową o podłoże. Niestety - od tej pory mistrz Formuły 1 pozostaje w domowej opiece, a informacje o jego stanie zdrowie przedostające się do opinii publicznej są niezwykle szczątkowe. Wiadomo tylko tyle, że forma Niemca jest nie do pozazdroszczenia i potrzebuje stałej pomocy.
Tymczasem jego syn, Mick Schumacher, lada chwila stanie przed szansą debiutu w Formule 1. W związku z tym często bierze udział w konferencjach prasowych. I choć dziennikarze zgodnie omijają temat ojca, tym razem jeden z nich postanowił się wyłamać. W odpowiedzi usłyszał krótki, ale jakże dosadny komentarz. - To nasza prywatna sprawa - obruszył się Mick od razu odrzucając wywołany temat.
Wszyscy fani królowej motorsportu zastanawiają się, czy syn Michaela Schumachera będzie w stanie w swej rozpoczynającej się karierze w Formule 1 nawiązać do osiągnięć legendarnego ojca. Wstępny obraz w tej sprawie wyklaruje się zapewne już w najbliższych miesiącach.