Przy wykonywaniu niektórych ewolucji przeciążenia w sportowych samolotach dochodzą go 10G, czyli więcej niż w bolidzie F1. Piloci muszą to wytrzymać, latając tuż nad ziemią, wodą i 70 tysiącami kibiców przy prędkości 370 km/h!
- Tu nie ma miejsca na strach - mówi broniący tytułu Hannes Arch (42 l.). Nic więc dziwnego, że żaden z 15 pilotów nie zląkł się świńskiej grypy. A przecież z San Diego do źródła pandemii, Meksyku, jest tylko 20 kilometrów...