Tomasz Gollob, motocross_pub1

i

Autor: Pitrex/Czas Chełmna

Groźny wypadek Tomasza Golloba. Jak do niego doszło?

2017-04-25 17:08

Tomasz Gollob od niedzieli pozostaje w szpitalu po wypadku, do jakiego doszło na torze motocrossowym w Chełmnie. Słynny polski żużlowiec stracił panowanie nad motocyklem i upadł, a w wyniku tego uszkodził kręgosłup i resztę życia może spędzić na wózku inwalidzkim. Cała sytuacja jest o tyle zagadkowa, że dramatyczne zdarzenie miało miejsce na dość wolnym odcinku trasy.

Wypadek Tomasza Golloba jest o tyle tajemniczy, że wciąż nie wiadomo, jak do niego doszło. 46-letni żużlowiec był w trakcie okrążenia testowego, dlatego jechał samotnie. W pobliżu nie było też żadnych widzów. Do momentu wybudzenia sportowca pozostaje więc jedynie domyślać się tego, co było przyczyną upadku.

Zdarzenie miało miejsce na zjeździe ze stromej skarpy, ale to dość wolny odcinek. Wszystko dlatego, że poprzedza go nawrót o 180 stopni. Właściciel toru twierdzi, że zawodnicy na tym etapie trasy nie mają się gdzie rozpędzić i osiągają prędkość zaledwie od pięciu do dziesięciu kilometrów na godzinę. Dlatego to można wykluczyć jako przyczynę upadku.

"Przegląd Sportowy" z kolei informuje, że wszystkiemu winna była najprawdopodobniej usterka techniczna. A konkretnie gumowa manetka, która w czasie zjazdu ze skarpy miała się zsunąć z kierownicy powodując utratę panowania nad motocyklem przez Golloba, a w konsekwencji groźny upadek. Jeden ze świadków, który był przy Gollobie potwierdził, że taki uchwyt leżał obok pojazdu. A raczej mało prawdopodobne jest, by spadł dopiero po wypadku.

Słynny żużlowiec doznał stłuczenia mięśnia sercowego, obustronnego złamania żeber, stłuczenia płuca oraz krwotoku do jamy opłucnej, a przy tym uszkodzenia kręgosłupa i rdzenia kręgowego. Te obrażenia pozwalają wysnuć wniosek, że po utracie panowania nad maszyną Gollob z dużą siłą uderzył klatką piersiową w kierownicę, a następnie upadł na ziemię.

Obecnie przebywa on w stanie śpiączki farmakologicznej w szpitalu w Bydgoszczy. We wtorek lekarze podejmą próbę wybudzania go.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze