Tomasz Gollob fatalnej kontuzji doznał w kwietniu ubiegłego roku. Podczas treningu na torze motocrossowym w Chełmnie upadł i błyskawicznie trafił do szpitala. W placówce w Bydgoszczy spędził kilka miesięcy. Wciąż porusza się na wózku inwalidzkim, cierpi na bóle spastyczne i ma problemy ze sprawami fizjologicznymi. Rehabilitację kontynuuje w domu, ale już niedługo ma wylecieć do Chin. Z leczeniem w Azji (klinika w Nanning) żużlowiec wiąże spore nadzieje.
Kosztowna walka o powrót do zdrowia nie byłaby możliwa, gdyby nie wsparcie z zewnątrz. Jak podał portal sportowefakty.wp.pl, sporą cegiełkę dołożył klub GKM Grudziądz i prezydent tego miasta Robert Malinowski. Cała wyprawa do Chin została zorganizowana pod względem logistycznym dzięki nim i przewodniczącemu GKSŻ Piotrowi Szymańskiemu.
Nie jest pewne czy leczenie akupunkturą przyniesie wielkie efekty, ale nadzieje są spore. Tym bardziej, że na pomoc zdecydował się także chiński rząd. Strona polska otrzymała zapewnienie, że pokryje on koszty leczenia Tomasza Golloba.
Sprawdź też: Piękna Agnieszka stawia na nogi mistrza. Oto rehabilitantka Tomasza Golloba [ZDJĘCIA]