Pędzące z prędkością 240 km/h auto zjechało z toru i z ogromną siłą uderzyło w barierę. Na szczęście po kilku minutach McNish wydostał się o własnych siłach z kompletnie roztrzaskanego bolidu.
Przeczytaj koniecznie: F1. GP Kanady: Button wykiwał Vettela
W szpitalu okazało się, że nic mu nie jest! - Chciałbym podziękować konstruktorom mojego auta. To dzięki nim przeżyłem - mówił Szkot.
ZOBACZ WIDEO Z DRAMATYCZNEGO WYPADKU W LE MANS: