Tak Jakub Gerber, pilot Roberta Kubicy, relacjonował jak doszło do niedzielnego wypadku podczas rajdu Ronde di Andora: - Po uderzeniu zobaczyłem, że Robert trzyma się za rękę, a po chwili stracił przytomność.
Podsumowując - do wypadku doszło na czwartym kilometrze pierwszego odcinka specjalnego. Jakub patrzył w notatki i nie zauważył kiedy zarzuciło samochodem. W momencie uderzenia, Gerber, który z wypadku wyszedł bez poważniejszych obrażeń, zobaczył, że Kubica trzyma się za rękę, po czym stracił przytomność. Tą informacją Gerber sprostował wcześniejsze informacje dotyczące okoliczności i miejsca wypadku.
Przeczytaj koniecznie: Poważny wypadek Roberta Kubicy w rajdzie Ronde di Andora: Kubica ma złamaną nogę i zmiażdżoną dłoń! VIDEO- YouTube
Kubica trafił do włoskiego szpitala Pietra Ligure, gdzie lekarze przez kilka godzin operowali jego złamaną prawą nogę i zmiażdżoną dłoń. Pilot Kubicy, który nie doznał groźnych obrażeń, czekał w szpitalnej poczekalni, na zakończenie operacji.