Falubaz - Unibax, skandal w Ekstralidze

i

Autor: CYFRASPORT Falubaz Zielona Góra został Mistrzem Polski na żużlu.

Znamy karę dla Unibaxu za tchórzostwo

2013-10-21 4:00

Takiej decyzji można się było spodziewać. Komisja Orzekająca żużlowej Ekstraligi nałożyła ogromne kary na Unibax Toruń i menedżera Sławomira Kryjoma (33 l.) za nieprzystąpienie do finału mistrzostw Polski z Falubazem.

Przypomnijmy: 22 września miał odbyć się rewanżowy mecz finałowy Falubaz - Unibax. Pierwsze spotkanie minimalnie wygrali torunianie, ale w rewanżu mieli pojechać bez kontuzjowanego Tomasza Golloba (42 l.). Spodziewając się wysokiej porażki, zgodnie z zarządzeniem władz klubu żużlowcy i menedżer Kryjom opuścili Zieloną Górę, oddając mecz i mistrzostwo walkowerem.

Na sankcje wobec Unibaksu trzeba było czekać aż miesiąc. Są drakońskie: 12 punktów ujemnych w sezonie 2014, 573 tys. zł zwrotu utraconych korzyści na rzecz Falubazu, 363 tys. zł łącznych kar na rzecz Ekstraligi, 1,5 miliona zł na trzy wybrane fundacje zajmujące się zwalczaniem chorób nowotworowych dzieci, trzy pierwsze mecze u siebie - bilety w cenie maks. 1 zł.

FORMUŁA 1: Nico Rosberg okradziony. Co mu zginęło?

Do tego dochodzi jeszcze grzywna regulaminowa za walkower, już poza decyzją komisji, jaką Unibax musi zapłacić Falubazowi - 200 tysięcy złotych. W sumie straty klubu mogą wynieść blisko 4 miliony złotych.

Nie upiekło się również menedżerowi Unibaksu Sławomirowi Kryjomowi. Oto sankcje nałożone na niego: zawieszenie na 2 lata w funkcji kierownika drużyny, utrata wszystkich licencji PZM, zakaz wstępu do parku maszyn przez 16 miesięcy podczas zawodów organizowanych w Polsce.

Działacze Unibaksu rozważają odwołanie się od decyzji władz Ekstraligi. Jeśli kara zostanie podtrzymana, klub może nawet wycofać się z rozgrywek.

Zenon Plech (60 l.), były wicemistrz świata: Karać należy surowo

Decyzja komisji ligi jest taka, a nie inna, nie mnie ją osądzać. Jednak za takie postępowanie należy karać, i to surowo. Nie może być tak, że zespół wycofuje się z imprezy, kiedy są pełne trybuny i ludzie czekają na mecz. To oszukiwanie wszystkich.

Piotr Żyto (51 l.), były trener Falubazu: Nawet degradacja

Pamiętajmy, że Unibax może się odwołać, decyzja można zostać zmieniona. Jednak kara mogłaby być nawet wyższa, łącznie z degradacją. Byłem na trybunach, czekałem na mecz, widziałem tych wszystkich ludzi. Zostali wystawieni do wiatru.

Robert Dowhan (46 l.), były prezes Falubazu: Unibax nie zapłaci

Jestem zadowolony, że nie ma degradacji dla Unibaksu Toruń. Bo to kibice tego zespołu zostaliby głównie skrzywdzeni tym, że klub musi jeździć w pierwszej czy drugiej lidze. Kara trafiła na bogaty klub, z bogatym właścicielem. Ale przewiduję, że i tak nie będą chcieli zapłacić.

Najnowsze