- Skupiam się tylko na wymiarze sportowym i deklaruję, że liczymy na zwycięstwo, a dodatkowo zgarnięcie bonusa. Gorzów jest bardzo silny i będzie rywalem, którego ciężko zaskoczyć torem i zawodnikami. Będziemy osłabieni też Dobruckiego i Zengoty. Lekko nie będzie – podkreśla.
Przeczytaj koniecznie: Biletowy skandal w Toruniu
Tylko zwycięstwo jest również celem prezesa Komarnickiego.
- Mam nadzieję, że tor będzie normalny. Chciałbym, by nasi pokazali ostrą jazdę i wygrali. Przecież z tymi samymi zawodnikami rywalizowaliśmy w pierwszej rundzie i zdecydowanie zwyciężyliśmy. Więc czemu nie teraz? - zastanawia się Komarnicki.