– Wolałbym walczyć z obcokrajowcami, ale jak szef Polsatu Sport wykłada na to pieniądze, to ja wykonuję swoją pracę. Nie chcę nikomu ubliżać, ale polski boks jest taki, jaki jest i jestem lepszym pięściarzem od każdego z nich – stwierdził „Góral”. - Jestem wojownikiem i dla mnie nie ma znaczenia z kim walczę. Jak trzeba się zmierzyć ze Szpilką, to przyjeżdżam do Polski, wygrywam i wracam do USA.
Adamkowi nie przeszkadza nawet fakt, że obecnie Szpilka jest od niego znacznie cięższy. Artur waży około 110 kilogramów, a waga "Górala" waha się na poziomie 99-102.
- Ja mogę ważyć 95 kilo, wejdę i wygram z nim i tak. Niech robią co chcą, szykują się, jak chcą. Ja też jadę do Polski się aklimatyzować, także będę przygotowany, wejdę do ringu i wygram. To zrobię 18 października - zapewnia Adamek w programie "Puncher Extra Time" na Polsat Sport.
Zobacz też: Szpilka i Hardkorowy Koksu. "Szykuje się walka" [ZDJĘCIA]
Szpilki nie opuszcza pewność siebie. Nie zmienia tego nawet porażka przed czasem poniesiona z rąk Bryanta Jenningsa (30 l., 18-0, 10 k.o.) w styczniu na gali w Nowym Jorku. Podopieczny Fiodora Łapina zgłaszał gotowość skrzyżowania rękawic z Adamkiem już kilkanaście miesięcy temu. Razem ze swoim trenerem sygnalizują jedynie, że będą wymagać wyrywkowych testów antydopingowych.
Fiodor Lapin: Jesli ma dojsc do walki na PBN Artur Szpilka - Tomasz Adamek, bedziemy zadac testów olimpijskich. I to nie tylko po walce.
— Mateusz Borek (@BorekMati) czerwiec 24, 2014
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail