Stevenson nie miał litości dla swojego rywala. Powalił go już w pierwszej rundzie. Pozwolił walczyć w dwóch kolejnych, przyjmując na tułów i głowę kilka - wydawało się - efektownych i zdecydowanych kombinacji. Wreszcie - zmiażdżył w czwartym starciu, zmuszając Amerykanina do kolejnego upadku. Decydującego. Williams przez chwilę wyglądał, jakby odłączyli mu prąd. - Pojawią się emocje, ale nie mrugajcie. To może skończyć się bardzo szybko - mówił absolutny dominator wagi półciężkiej jeszcze na ostatniej konferencji prasowej. I faktycznie. Williams w starciu z absolutnym dominatorem wagi półciężkiej nie miał argumentów. Był wolniejszy, słabszy i mniej odporny na ciosy. Różnica klas. Stevenson natomiast po raz ósmy obronił pas mistrza świata federacji WBC. Robiąc prezent swojej córce, która w dniu walki obchodziła urodziny.
Adonis Stevenson obronił pas mistrza świata! Efektowny nokaut championa [WIDEO]
Adonis Stevenson obronił pas mistrza świata wagi półciężkiej federacji WBC! - Nie mrugajcie - apelował kanadyjski bokser przed walką z Thomasem Williamsem, zapowiadając szybki nokaut swojego rywala. Był słowny. Amerykanin wytrzymał z championem ledwie cztery rundy.