Artur Szpilka przytył w więzieniu 35 kilogramów

2011-04-23 14:41

Na Artura Szpilkę pod bramą zakładu karnego czekała mama i koledzy. Do domu w Wieliczce bokser wracał wynajętą przez nich efektowną limuzyną.

- Nie mogłam się już doczekać Artka w domu, najgorsze były Wigilie spędzane bez niego. Wspaniale, że wyszedł właśnie na święta - mówi wzruszona Jolanta Szpilka, mama boksera. - Teraz syn ostro weźmie się za boks, ma warunki.

Ma i to jakie! Za kratami Artur cały czas trenował i pakował. Efekt jest imponujący: bokser, który w dniu zatrzymania 18 miesięcy temu ważył 90 kilogramów, teraz jest o 35 kilogramów cięższy i wygląda jak prawdziwa bestia.

Przeczytaj koniecznie: David Haye: Kliczko zrezygnuje z walki z Adamkiem

Może Szpilka pójdzie w ślady Mike'a Tysona (45 l.). "Bestia" spędził za kratami trzy lata za gwałt i już w trzeciej walce po wyjściu na wolność zdobył tytuł mistrza świata wagi ciężkiej!

- Już szykujemy dla Artura kolejny pojedynek - mówi promotor Andrzej Wasilewski (39 l.).

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze