Pierwotnie Artur Szpilka miał walczyć z Dominikiem Breazeale. Jednak Amerykanin wycofał się ze swoich deklaracji pomimo tego, że początkowo wykazywał chęć stoczenia boju z Polakiem. Sprawę na Twitterze dosadnie skomentował "Szpila", który już wyraźnie jest sfrustrowany faktem, że nie potrafi dopiąć żadnego pojedynku.
- Dziś trener mówi mi, że DB nie chce ze mną walczyć..., a jeszcze kilka dni temu chciał. Leszcze, same leszcze - napisał Szpilka.
Szybko pojawił się więc temat nowego przeciwnika. Przed szereg wyszedł Mateusz Borek - dziennikarz i promotor. Podał informację, że najprawdopodobniej rywalem "Szpili" będzie Adam Kownacki. Pojedynek miałby odbyć się 15 lipca na amerykańskiej ziemi w Nowym Jorku. Wciąż jednak trzeba czekać na potwierdzenie, czy rzeczywiście "Baby Face" będzie rywalem Szpilki? Ten zaczepnie skomentował, że Kownackiego może w ostatniej chwili rozboleć ząbek.
Wszystko wskazuje na to, że jednak dojdzie do walki @szpilka_artur vs @AKbabyface 15 lipca w New York City. Szczegóły wkrótce.
— Mateusz Borek (@BorekMati) May 15, 2017