Przypomnijmy, że największym i najważniejszym wydarzeniem na jubileuszowej gali FAME MMA 10 była walka Don Kasjo z Normanem Parke. Starcie to odbyło się na zasadach bokserskich i choć wiele osób nie wierzyło, że Kasjusz Życiński ma jakiekolwiek szanse z zawodowcem, który w przeszłości walczył w UFC oraz KSW, to gwiazdor FAME MMA pokazał się w tym pojedynku z naprawdę dobrej strony. Ostatecznie jednak, decyzją sędziów, zwycięstwo odniósł Norman Parke, choć w opinii części ekspertów to Kasjusz Życiński powinien wygrać. Tak twierdzi m.in. słynny polski sędzia bokserski, Leszek Jankowiak, który specjalnie dla „Super Expressu” punktował tę walkę 48:46 na korzyść Don Kasjo. Oficjalny protest złożony przez zawodnika i jego sztab nie przyniósł jednak oczekiwanego przez niego efektu. Teraz zapowiada on kolejne odwołanie i zwraca uwagę na błędy swojego rywala, które powinny zostać uwzględnione przez sędziów.
Don Kasjo chce złożyć kolejny protest
Jak wcześniej informowaliśmy na łamach naszego portalu, sędzia główny Piotr Jarosz nie widzi podstaw do tego, aby zmieniać pierwotny werdykt sędziowski. „Brak błędów proceduralnych oraz regulaminowych jest podstawą do podtrzymania decyzji sędziów punktowych.” czytamy we fragmencie oświadczenia. To właśnie z tą częścią najbardziej nie zgadza się Kasjusz Życiński.
- Brak błędów proceduralnych? Przed chwilą tylko zerknąłem na regulamin i już w drugim punkcie jest zakaz ataków głową. Będziemy to analizować (…). Jutro kolejny protest. – zapowiedział Don Kasjo w swojej relacji na portalu Instagram. Czy jest jeszcze jakaś szansa na to, aby werdykt walki wieczoru na FAME MMA 10 został zmieniony? Trudno w to uwierzyć, gdyż przedstawiciele federacji stwierdzili, że ogłoszona dziś decyzja jest ostateczna.