Gala w Częstochowie: Damian Wrzesiński chce dać lekcję boksu rywalowi

2017-11-15 3:00

Na co dzień prowadzi zajęcia WF-u w szkole, ale w sobotę w Częstochowie najlepszy polski pięściarz wagi lekkiej Damian Wrzesiński (30 l., 12-1-1, 5 k.o.) chce dać lekcję mieszkającemu w Szkocji Markowi Laskowskiemu (29 l., 9-8-2, 1 k.o.).

Dzień Wrzesińskiego zaczyna się o szóstej od porannych przebieżek. O ósmej jest już w sali treningowej. Po półtoragodzinnym treningu jedzie do Szkoły Podstawowej nr 50 w poznańskich Starych Żegrzach, gdzie od września ubiegłego roku pracuje jako wuefista.

- Ciężko było się dostać do pracy w szkole i myślę, że o moim przyjęciu nie zadecydowały sukcesy bokserskie, które wpisałem do CV, ale... to, że kiedyś trenowałem tenis stołowy. W naszej szkole jest specjalizacja w tej dyscyplinie i prowadzę również zajęcia z ping-ponga - opowiada "Super Expressowi" Wrzesiński i dodaje, że praca w szkole nie koliduje z przygotowaniami do walki. - We wrześniu zaplanowałem sobie w szkole zajęcia do końca roku, mogę teraz do nich dopasować treningi - wyjaśnia.

Na pytanie, czy uczył już na WF-ie boksu, z uśmiechem odpowiada:

- Na początku pracy zrobiłem to raz, ale później dzieciaki na korytarzach często ćwiczyły walki z cieniem. Teraz nic im nie pokazuję. Jestem początkującym nauczycielem, nie chcę nikomu podpaść.

Wrzesiński jest faworytem sobotniej walki z Laskowskim, ale zapewnia, że nie zlekceważy rywala:

- Nie będę składał buńczucznych deklaracji, chcę po prostu wygrać. Do rywala podchodzę z szacunkiem, jest wymagający i niewygodny, nastawiam się na twardą walkę.

Zobacz: Fred Kassi: Dla mnie walka z Tomaszem Adamkiem to zaszczyt

Najnowsze