Kłopoty Artura Szpilki i Mariusza Wacha

2011-11-05 12:59

Jak po grudzie idzie organizatorom gali bokserskiej w kasynie Mohegan w Uncasville. Najpierw nie można było znaleźć rywala dla Artura Szpilki (22 l., 8-0), wczoraj w ostatniej chwili wypadła z programu walka Mariusza Wacha (31 l., 25-0) z Oliverem McCallem (46 l., 56-11). Były mistrz świata nie przeszedł badań lekarskich. Okazało się, że ma kłopoty z... głową. Zastąpi go Jason Gavern (34 l., 21-8).

- Nie była to miła niespodzianka, ale jestem bardzo dobrze przygotowany fizycznie i psychicznie, więc nie przejmuję się tą zmianą. Wiem, że wygram - mówi nam Wach.

Artur Szpilka nie ma co jeść

Inne kłopoty ma Artur Szpilka, który dotarł na miejsce walki o 3 w nocy. - Na szczęście dobrze spałem. Teraz jestem na śniadaniu w hotelu-kasynie. Ale oni przygotowują jedzenie dla turystów. Jakieś tłuste omlety, płatki. Nie można się tym najeść. Zaraz idziemy z trenerem i promotorem poszukać restauracji, żeby zjeść jakiś makaron, mięso. To, co powinien zjeść sportowiec przed walką - mówi nam Szpilka.

Szansa Przemka Majewskiego

W polskiej gali w indiańskim kasynie wystąpi także w wadze średniej Przemek Majewski (31 l., 17-0), który zmierzy się z Jose Miguelem Torresem (32 l., 22-5).

- Ta walka o pasy NABF i WBO NABO jest dla mnie ogromną szansą. Muszę się pokazać z jak najlepszej strony, wyjść na szersze wody boksu. Po walce chciałbym pojechać do Polski, gdyż nie byłem w ojczyźnie od dziesięciu lat. Marzę też, by tam stoczyć kiedyś walkę, ale najpierw muszę w sobotę wygrać - zapowiada Majewski.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze