Krzysztof "Diablo" Włodarczyk: NIKT nie chce ze mną walczyć!

2016-05-06 4:00

Gdy miałem pas, byłem atrakcyjnym przeciwnikiem, teraz już tak nie jest - kręci głową Krzysztof Włodarczyk (35 l., 50-3-1, 36 k.o.) przed walką z Niemcem Kaiem Kurzawą (40 l., 37-4, 25 k.o.), która odbędzie się 28 maja w Szczecinie. "Diablo" zapewnia, że odzyska mistrzowski pas, a potem powalczy z Mateuszem Masternakiem (29 l.).

"Super Express": - Podobno masz problemy z osiągnięciem wagi cruiser (90, 7 kg)?

Krzysztof Włodarczyk: - Przez jakiś czas nie mogłem zejść poniżej 95 kg. Męczyło mnie to. Wydaje mi się, że mam za dużo masy mięśniowej. Ale zaostrzę dietę, więcej się poruszam i będzie dobrze.

- Przed tobą druga walka w tym roku, a jesienią możliwa trzecia. Ostatni raz trzy razy w roku walczyłeś 9 lat temu.

- Zapewniam, że takie tempo mi niestraszne, i mam nadzieję, że tych walk będzie jeszcze więcej. Nie jestem emerytem, moi menedżerowie mnie nie skreślili i mam nadzieję, że wciąż jestem dla nich ciekawym "produktem" i warto we mnie inwestować.

- Twoje walki wciąż mogą generować duże pieniądze?

- Jestem tego pewien i wierzę, że promotorzy też. Sądzę, że przed nami kilka, może kilkanaście dużych walk za ciekawe pieniądze. Moje pojedynki wciąż mogą przynosić zyski nie tylko mnie, ale też promotorom.

- Jaki masz plan na Kurzawę?

- Wejdę do ringu i chcę zrobić swoje. To doświadczony pięściarz, boksował z dobrymi rywalami, a jego współczynnik nokautów (61 proc - przyp. red.) pokazuje, że potrafi uderzyć. Mogłem boksować z kimkolwiek, ale gdy rywale dowiadują się, że mają walczyć z Włodarczykiem, to nagle wzrastają ich żądania finansowe.

- Nikt nie chce walczyć z "Diablo"?

- Dokładnie! Nie mam pasa czempiona i nie jestem atrakcyjnym przeciwnikiem, bo jestem niebezpieczny, ciężko mnie przewrócić i rzadko przegrywam. Z Beibutem Szumenowem porozumieliśmy się w sprawie walki w grudniu, ale zrezygnował. To tchórzostwo, przykro, że tak ucieka.

- Podobno jest szansa na twoją superwalkę z Mateuszem Masternakiem?

- Na razie mam inne priorytety. Mateusz jest teraz wyżej w rankingach, ale wkrótce to się zmieni i odzyskam pas. Wtedy na pewno zatańczymy w ringu.

Najnowsze