Z informacji do jakich dotarliśmy wynika, że została zapłacona grzywna (około pięciu tysięcy złotych) i zgodnie z kodeksem kara została skrócona z pięciu miesięcy odsiadki do trzech miesięcy i 20 dni. Na wolność będzie mógł zatem wyjść 28 kwietnia.
POGROMCA Joshuy pomaga rywalowi Polaka
- Potwierdzam. Wszyscy czekamy na Krzyśka - powiedział nam Andrzej Wasilewski, promotor "Diablo" i szef grupy Knockout Promotions.
Niewykluczone jednak, że Włodarczyk opuści mury aresztu jeszcze wcześniej. Na 18 lutego zostało bowiem zaplanowane posiedzenie sądu penitencjarnego, po którym może zmienić się sposób wykonywania kary na dozór elektroniczny. Gdyby tak się stało, "Diablo" mógłby resztę wyroku "odsiedzieć" w domu z bliskimi z elektroniczną bransoletką na nodze.
- Wydaje nam się, że są ku temu przesłanki. Krzysiek jest wzorowym więźniem, zachowuje się bardzo dobrze. Codziennie rozmawia z najbliższymi, ukochaną. Mentalnie jest wszystko w porządku. Ja z nim też zamieniłem kilka słów. Mówił mi, że wciąż marzą mu się wielkie walki i zrobimy wszystko, by po wyjściu dostał fajny pojedynek - dodał Wasilewski.
Radczenko: Szpilka bądź jak prawdziwy wojownik i dotrzymaj słowa [TYLKO U NAS]
