Starcie Manhoefa z pochodzącą z Czeczenii polską gwiazdą zapowiada się pasjonująco. Holender to zawodnik piekielnie niebezpieczny, znany jest z agresywnego stylu walki i nokautujących ciosów. Pół roku temu zakończył pojedynek z Denisem Kangiem już w 50. sekundzie potężnym uderzeniem kolanem w korpus. Manhoef miał się zmierzyć z Khalidowem już na gali KSW 21, ale krótko przed walką doznał kontuzji.
- Teraz przyjadę do Polski na sto procent, wszystko jedno, co by się działo. Drugi raz nie zawiodę polskich kibiców - zapewnia Manhoef. - Moja żona ma rodzić tego samego dnia, ale nawet to mnie nie powstrzyma - dodaje.
Gala będzie transmitowana w systemie pay-per-view (płać za oglądanie) na Cyfrowym Polsacie oraz w telewizji internetowej ipla.