Maciej Sulęcki

i

Autor: East News Maciej Sulęcki

Sulęcki leżał po niecałej minucie. Dostał lekcję boksu od Andrade

2019-06-30 6:23

To była kolejna nieprzespana noc dla polskich kibiców boksu. Maciej Sulęcki w Stanach Zjednoczonych stanął do najważniejszej walki w swojej karierze. Stawką pojedynku z Demetriusem Andrade był pas mistrza świata WBO w wadze średniej. Polak okazał się słabszy od świetnie dysponowanego Amerykanina i nie wykorzystał szansy na historyczny sukces.

Jeszcze nigdy w dziejach boksu Polska nie miała mistrza świata w wadze średniej. W ostatnich latach ta kategoria wagowa jest obsadzona bardzo mocno i szansa na walkę o pas mistrzowski to ogromny prestiż dla pięściarzy. Taką szansę dostał Maciej Sulęcki, który z całych sił chciał przejść do historii boksu.

Demetrius Andrade okazał się jednak potwornie trudnym rywalem. Już w pierwszej rundzie Polak wylądował na deskach. Został trafiony potężnym lewym w czoło i nogi mu się ugięły. Amerykanin od razu ruszył do przodu, ale Striczu zdołał przetrwać pierwsze starcie. Kolejne rundy były już nieco spokojniejsze, ale toczyły się pod dyktando mistrza świata.

Reprezentant Stanów Zjednoczonych świetnie trzymał dystans i próbował wykorzystać przewagę zasięgu. Na nieszczęście dla Sulęckiego udało mu się to. Polak w żaden sposób nie potrafił trafić rywala, który fantastycznie tańczył na nogach i unikał uderzać polskiego zawodnika.

Niemal wszystkie rundy wyglądały tak samo. Andrade na wstecznym, Sulęcki goniący za przeciwnikiem i nieco bezradny. Amerykanin potrafił wyprowadzić bardzo mocne ciosy, dzięki czemu punktował u sędziów. Polakowi nie udało się pójść do przodu i znokautować rywala. Andrade zdecydowanie wygrał na punkty, a wszyscy sędziowie punktowali 120 - 107 dla Amerykania.

- Po prostu był lepszy. Podszedł do walki znakomicie i był lepszy taktycznie. Nie spotkałem się jeszcze z takim pięściarzem. Zaskoczył mnie swoją ruchliwością. Nie miałem kompletnie pomysłu na to. To był zły pojedynek w moim wydaniu. Ale ja nie powiedziałem ostatniego słowa, dopiero się rozkręcam - powiedział Sulęcki tuż po walce na antenie TVP Sport. 

Maciej Sulęcki - Demetrius Andrade

Witamy w relacji na żywo z walki Maciej Sulęcki - Demetrius Andrade o mistrzostwo świata WBO w kategorii średniej. Początek pojedynku nie wcześniej niż o godzinie 4:45.

Dzień dobry! Zapraszamy na relację na żywo z walki o pas mistrza świata federacji WBO w wadze średniej! Maciej Sulęcki zmierzy się z Demetriusem Andrade!

Dla takich chwil warto zarywać noce! Dla takich walk warto być niewyspanym kolejnego dnia! Polak staje przed szansą do zapisania się w historii światowego boksu. Sulęcki przeszedł i pokonał wiele przeciwności losu, aby znaleźć się w miejscu, w którym jest obecnie. Za około godzinę może sięgnąć po pas mistrza świata, który obecnie jest w posiadaniu Andrade.

Ale nie ma co ukrywać, że będzie to potwornie trudna walka. Andrade to rywal z najwyższej półki, co potwierdza jego rekord. Amerykanin jest niepokonany na zawodowych ringach. W 27 walkach aż siedemnastokrotnie posyłał swoich rywali na deski. Rekord Sulęckiego jest nieco gorszy, bo Polak przegrał z Danielem Jacobsem, ale była to jego jedyna porażka w karierze.

Dziś możemy spodziewać się bardzo "brzydkiej" walki, o czym mówił sam Sulęcki. - Trener Piotr Wilczewski nastawia mnie na bandycką wojnę w ringu. Jeśli Demetrius uderzy mnie łokciem tak, jak Briedis uderzył Głowackiego, to mu oddam z nawiązką. Nie będę udawał, że pada, gdy ktoś pluje mi w twarz. Zdaję sobie sprawę, że na punkty trudno będzie wygrać, ale zrobię wszystko, by walka toczyła się na moich warunkach. Nawet, gdyby miały to być warunki nie do końca zgodne z zasadami tego sportu - powiedział polski pięściarz.

Na walkę Sulęckiego z Andrade musimy poczekać jeszcze kilka, kilkanaście minut. Na ringu trwa obecnie pojedynek Josepha Parkera z Alexem Leapaiem.

Na oficjalnym face to face przed walką wrzało. Oby iskry leciały także w ringu!

Jeśli któraś walka miałaby pretendować do najnudniejszej w ostatnich miesiącach to na pewno ta Parkera z Leapaiem. Australijski bokser jest obijany niczym worek treningowy, ale Parker nie potrafi go znokautować, a tempo starcia sprawia, że oczy się kleją. Szczególnie o tej porze. Dobrze, że walka zakończy się maksymalnie za 6 minut.

Ufff... sędzia zdecydował się przerwać tę katorgę. Na głowę Leapaia spadła lawina potężnych ciosów i arbiter w obawie o jego zdrowie postanowił zakończyć walkę. Minuty... sekundy dzielą nas od pojedynku Sulęckiego z Andrade!

Słońce wychodzi już zza horyzontu, ale dla kogo zaświeci jaśniej? Oczywiście trzymamy kciuki za polskiego pięściarza, który już zmierza do ringu!

Ogromne gwizdy i buczenie przywitały Sulęckiego. Zupełnie inna atmosfera panowała na hali podczas wyjścia Andrade, ale to było do przewidzenia. To co Panie Maćku? Czas utrzeć nosa amerykańskim kibicom? Let's get ready to rumble rozbrzmiało więc... 3... 2... 1...

Zaczynamy!

I runda

Sulęcki na deskach! Pierwszy mocne uderzenie na czubek głowy powaliło Polaka!

I runda

Przewaga Andrade w zasięgu ramion jest aż nadto widoczna. Mistrz świata nie zamierzał czekać i od razu ruszył do przodu i potężnymi lewymi hakami próbował demolować defensywę Polaka. Niestety ciosy dochodziły do celu i pierwsze starcie zdecydowanie na korzyść Amerykanina.

II runda

Nisko, bardzo nisko na nogach pracuje Andrade. Striczu musi skracać dystans i amerykański pięściarz stara się to wykorzystać i cały czas poluje na potężny lewy sierpowy. Nieco lepsza runda pod względem obrony w wykonaniu Sulęckiego. Dużo ciosów wyłapanych na rękawice.

III runda

Dużo balansu ciała z obu stron. Gdyby puścić odpowiednia muzykę, można byłoby odnieść wrażenie, że Andrade i Sulęcki tańczą. Dużo mniej ciosów w tym starciu, walka zdecydowanie się uspokoiła. Ale Andrade nie zmienia taktyki. Stoi ustawiony bokiem i ciężko jest go trafić. Przyspieszył jednak pod koniec rundy, ale dobrze bronił Sulęcki.

IV runda

Śmigają obok głowy Sulęckiego potwornie mocne sierpowe. Na szczęście Amerykanin na razie nie trafia, ale może to skończyć się fatalnie. Nieco za mało ciosów wyprowadza Sulęcki. A jeśli nawet Andrade błyskawicznie odskakuje od Polaka. Końcówka rundy znów dla mistrza świata, który obijał korpus rywala.

V runda

Ruchliwość Andrade może robić wrażenie. Balans ciała, uniki, paradoksalnie to mocna broń reprezentanta Stanów Zjednoczonych. Sulęcki nie potrafi nadążyć za rywalem, trochę brakuje pomysłu na walkę. Andrade niekiedy już wykonuje teatralne ruchy. Maciek musi podkręcić tempo i znaleźć sposób na trafienie przeciwnika.

VI runda

Ekonomiczny boks pokazuje mistrz świata. Wyprowadza mało ciosów, ale jeśli już to robi, grożą one nokautem. Jednocześnie ucieka przed atakami polskiego pięściarza. Połowa walki za nami i jak do tej pory wszystkie rundy padły łupem Andrade.

VII runda

Ciężko znaleźć słaby punkt Amerykanina. Mocno skoncentrowany, uważny i skupiony na taktyce. Sulęcki starał się podkręcić tempo, ale nadal nie może trafić Andrade. A bez mocnych ciosów nie uda się zostać mistrzem świata.

VIII runda

Ucieka, wciąż ucieka Andrade. Niezmęczony jest mistrz świata. A gdy Sulęcki skraca dystans musi uważać na bardzo mocną kontrę. Polak musi postawić wszystko na jedną kartę. Tej walki na punkty już nie wygra.

IX runda

Andrade nie zamierza iść na wojnę, doskonale wie, że wygrywa na punkty. Jeden prawy sierpowy Amerykanina doszedł do szczęki Sulęckiego, ale na szczęście po lewej ręce Polaka. Pretendent nie odpowiedział niestety niczym. Andrade zaczyna bawić się w ringu. Czas na wojnę, o której mówił Sulęcki przed walką. Wóz, albo przewóz.

X runda

Aż czasami ciarki mogą przechodzić, gdy widzi się zamachy Amerykanina. Gdyby chociaż jeden z nich doszedł celu, Sulęcki mógłby się już nie podnieść. Pod względem taktycznym Andrade wygląda fantastycznie. To jedna z jego najlepszych walk w karierze.

XI runda

Moglibyśmy zastosować tutaj zasadę kopiuj - wklej, ale że nie jesteśmy leniwi napiszemy, że... ta runda wyglądała tak, jak pozostałe. Sulęcki bezradny, bez mocnego ciosu, Andrade uciekający, szukający potężnego ciosu i punktujący. Teraz pozostało liczenie na bokserski cud.

XII runda

KONIEC WALKI! Tego cudu nie było. Sulęcki ruszył nieco odważniej, ale zdało się to na nic. Praca w obronie Andrade była znakomita i może stanowić wzór dla innych. Nie ma żadnych wątpliwości, że Amerykanin nadal będzie posiadaczem pasa WBO.

Wszyscy sędziowie punktowali 120-107 na zwycięstwo Andrade, co nie jest niczym dziwnym. Amerykanin pozostał mistrzem świata.

To wszystko z naszej strony! Dziękujemy, że byliście z nami i zapraszamy na kolejne relacje na sport.se.pl! Miłego dnia!

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze