Pojedynek Siwego z Bodziochem został zainicjowany przez użytkownika Twittera, który funkcjonuje na tym portalu pod nickiem "Ajtuj Szminka". Powstał hashtag #SiwyBodzioch, a akcja szybko rozniosła się w mediach społecznościowych. Szef Tymexu Mariusz Grabowski wsłuchał się w głos kibiców i na gali w Arłamowie ogłosił oficjalnie pojedynek niepokonanych ciężkich.
Parzęczewski SZCZERZE o kasie: "Nie zbieram na nową furę, wszystko inwestuję w rozwój" [WIDEO]
- W końcu to mamy! Ludzie tego chcieli i się doczekali. Od razu zgodziłem się na tę walkę. Nigdy razem nie sparowaliśmy, ale znamy się, normalnie rozmawiamy, jak się widujemy na galach. Nie mam do niego żadnej urazy – powiedział "Super Expressowi" Siwy, który długo nie zdawał sobie sprawy z medialnej akcji: - Dowiedziałem się o tym od Andrzeja Kostyry na jednej z gal. Potem zobaczyłem, co się dzieje na Twitterze. Nie traktuję tych komentarzy złośliwie, każdy może mówić to, co chce. Ja będę robił swoje i chcę wygrać – zapewnił.
Subskrybuj kanał KoloSEum na Youtube, by być na bieżąco z tym, co najważniejsze w sportach walki.