Mariusz Wach: -Wykończę Szpilkę szybciej niż Kownacki

i

Autor: TOMASZ RADZIK/SUPER EXPRESS Mariusz Wach: -Wykończę Szpilkę szybciej niż Kownacki

Mariusz Wach: Nie zdziwię się jak Szpilka przebierze się za kota [WYWIAD]

2018-11-08 4:25

Mariusz Wach (38 l., 33-3, 17 k.o.) jest wyluzowany i pewny siebie przed przed sobotnim starciem z Arturem Szpilką (29 l., 21-3, 15 k.o.). - Za mną 12 tygodni ciężkiej pracy. Wyjdę do ringu, by zrobić swoje. Zamierzam pokonać Artura szybciej niż Adam Kownacki - zapowiada „Wiking”.

„Super Express”: - Walka z rodakiem wzbudza dodatkowe emocje?

Mariusz Wach: - Nie czuję nic specjalnego. Walczyłem i sparowałem już z o wiele lepszymi zawodnikami, dlatego podchodzę do tego pojedynku normalnie, tak jak do każdego kolejnego. Przygotowuję się na mańkuta, mierzącego 190 cm i ważącego ponad 100 kg. Jego nazwisko nie ma dla mnie znaczenia.

- Z obozu Artura docierają pozytywne sygnały. Podobno wyglądał naprawdę dobrze na sparingach z Aleksandrem Ustinowem i Robertem Heleniusem.

- Znam tych panów, sparowałem z nimi. Nie będę mówił, jak wyglądały nasze sparingi, ale powiem tak: to nie jest żaden wyznacznik. Obaj przyjechali bez formy, na „roztrenowaniu”, nie szykują się do żadnej walki. To, że Artur dobrze z nimi wyglądał na sparingach, to o niczym nie świadczy.

- W jednym z wywiadów zasugerowałeś, że Artur „nie trzyma ciśnienia na konferencjach”.

- Artur wie, jak kończyły się jego walki, gdy zachowywał się przed nimi buńczucznie. Teraz pracuje z psychologiem, ma swoich doradców i pewnie poradzili mu, żeby tyle nie gadał. Widzę, że chciałby coś powiedzieć, przeklnąć, albo mnie odepchnąć, ale się hamuje. Poci się, skacze mu ciśnienie. Jakiś głos w głowie podpowiada mu: „Nie, Artur. Nie możesz tak robić. Uspokój się”. Tylko czy to dobre podejście?

Wyświetl ten post na Instagramie.
Ostatnie szlify za nami. Forma jest, 10 listopada będę gotowy! #training #knockout #knockoutboxingnight #szpilkawach #sparingi Post udostępniony przez Mariusz Wach (@mariuszwikingwach)

- Udaje kogoś innego?

- To nie jest ten sam Artur. Był bardziej prawdziwy, jak wychodził do ringu w stroju więziennym, na konferencjach był agresywny, straszył rywali. Gdyby przed naszą walką zachowywałby się, jak wcześniej to pomyślałbym: „kurczę, naprawdę jest pewny siebie”. A zamiast tego, słyszę, że on zamienia się w kotka…

- Artur chce być jak kot: oszczędzać energię, a potem zaatakować z impetem.

- Ryją mu tę głowę… On już sam nie wie czy ma być kotem, Szpilką, czy kimś jeszcze innym. Nie zdziwię się, jak wejdzie do ringu w przebraniu kota. Nie wiem co siedzi w jego głowie, ale jego doradcy robią mu takie spustoszenie, że szkoda gadać.

- A ty będziesz: lwem, tygrysem, czy jeszcze innym zwierzęciem?

- Będę byle jakim psem i dam sobie z nim radę. Nie muszę być nawet agresywnym pitbullem, wystarczy, że będę zwykłym burkiem i przegonię tego kotka.

Nie przegap!

Szpilka – Wach,

Sobota, 20.05, TVP Sport

22.30 TVP 1

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze